W XXI wieku coraz częściej ludzkość dostrzega potrzebę obcowania z zielonymi obszarami. Niestety pomimo dużej różnorodności przyrodniczej, człowiek coraz bardziej ingeruje w te dziewicze zakątki. Brak długofalowych planów sprawia, że wiele terenów już uległo nieodwracalnym zmianom. Wzrastające temperatury na świecie, zwiększona częstotliwość występowania ekstremalnych zmian klimatycznych, to wszystko szkodzi roślinom i zwierzętom.

Dalekie skarby północy

Jednym z miejsc, w którym wciąż nie łatwo doszukać się śladów człowieka, jest tajga. Pomimo licznych prób, to nadal jeden z najbardziej nieprzyjaznych terenów.

Przez większość roku panują tu niewyobrażalne mrozy, sięgające nawet do -50˚C. Latem natomiast jest znacznie cieplej, jednak funkcjonowanie utrudniają liczne komary oraz meszki. Nieprzyjazny klimat nie odstraszył jednak myśliwych. Już od wieków w iglasty las wchodzili ludzie, którzy chcieli pozyskać mięso oraz futra. Wysokie zapotrzebowanie na te wyroby sprawiło, że populacje wilków, jeleni, tygrysów, czy niedźwiedzi, zaczynały spadać.

Duża różnorodność drzew iglastych sprawiła, że tajga stała się miejscem pracy dla drwali, którzy sprzedawali drewno na opał i meble.
Jednak prawdziwe skarby kryły się głęboko pod ziemią. Natrafiono na potężne złoża ropy naftowej, gazu ziemnego, kamieni szlachetnych oraz rud metali. W XX wieku nastąpiło prawdziwe zasiedlanie tych terenów. Coraz chętniej budowano tu kopalnie, elektrownie i huty. Ludzie zaczęli przybywać z odległych zakątków i bez skrępowanie korzystać z dobrodziejstwa natury.